witam!
zaczynajac od poczatku. wszystko sie skonczylo, moze i dobrze, ale za bardzo plyneeee w ten syf. jestem swiadoma. jak jest dobrze to i z jednej strony i z drugiej, a jak sie juz pierdoli to i z tym i z tym. nie chodzi mi tu w ogole o tego Pana, ktory traktuje mnie jako'jedna z opcji' tak to sie chyba mowi, tylko o tego, ktory nie daje mi nic... no tak imprezujemy sobie z Karolem, ostatnio, prawie codziennie, nie chce, zeby sie zmienialo. wydaje mi sie, ze z dziewczynami jest dobrze. wczoraj mialysmy jakis mega humor z Sylwia- jezdzilam rowerem po podworku, bo mi sie nudzilo lol no i tak, od teraz, postaram sie jakos ogarniac syf z innymi. i co mam wiecej napisac. chora jestem co nie. moze pozniej rozpisze sie bardziej, teraz nie wiem co! piateczka! kiski miski ehehehe ;*
http://www.youtube.com/watch?v=efwpXklkh8M - oooo ! :D