Zdjęcie jeszcze z przed paru tygodni.Ale mi się podoba (by Pamella^^ :*)
Wszystko się jakoś pogmatwało :/ nic już nie jest takie samo jak te dwa trzy tygodnie temu.!
Moshe to i lepiej ?
Niektóre szydła powychodziły z worków i wyszły ich niecne zamiary.A najgorsze jest to że na zamiarach się nie skończyło i doszło do czynów przez które kończą się przyjaźnie i to nie jedne , bo niektóre 'szydła' nie zaprzestaną na pojedynczych zamiarach i czynach , będa drążyć dalej , dalej i dalej aż zniszczą wszystko i zostaną tylko one i ich zamiary...
A tak wogóle to były sobie dwie buntowniczki ,które postanowiły pójść na wagary.Ale był to ich pechowy dzień bo na autobus spóźniły się 10 min a następny był 2 godziny później ale to nie koniec ! Postanowiły one przeczekać gdzieś te dwie godziny a potem wrócić na autobus. W miedzy czasie prześladowała je policja. Spotykały ją na kazdym kroku(była to taka klątwa). Ale jak już przeczekały pojechały i dojechały okazało się , że nie mają klucza na kwadrat jedenej z nich a od niej było więcej niż 15 km do czego kolwiek w sumie ^^. Poszły więc do spotkanego w autobusie ojca chrzestnego tam czekały do puki nie przyjechali jego straszni dziadkowie. Buntowniczki uciekły drugim wejściem i udały się na studnie rozkoszy, prawdy, przyjaźni ...
ładna historia nie ?!
trzeba wymzać z pamięci to co złe i pamiętać tylko to co dobre ...
Precz z szydłami.!