chciałabym wierzyć, że bedzie kiedyś dobrze, chciałabym wierzyć,że naprawde kazdemu w życiu pisane jest szczęście, nawet mnie. Jednak nie mogę,nie potrafie, bo nie ma we mnie nadzieji, nawet jej maleńkiego ziarenka... może w innym życiu.... nie będzie stało mi na drodze do szcześcia tyle przeszkód... może spotkam kogoś komu będę potrzebna, kto będzie mnie kochał, za to, że po prostu jestem, miłością prawdziwą i szczerą, taką jak ja kocham... To nie realne wiem, bo mnie nie można kochać... nienawidzę samej siebie, za to, że tak bardzo pragnę miłości, zrozumienia, szczęścia... CIEBIE... nic w życiu nie jest tyle warte co uczucie, że jest się komuś potrzebnym, jak powietrze, kochanym....