Tak mniej - więcej mija mi dzisiejszy dzień
(mniej - więcej, bo ''Mara Dyer'' jest tam tylko dla pozoru :D)
Dzisiaj powtórki do matury z polskiego. Przerobiłam juz całą starożytność, jeszcze tylko 9 epok :P do jutra powinnam zdążyć, a potem już tylko streszczenia dodatkowych lektur :P Matura w środę, strasznie się stresuję, ale jednocześnie też jestem spokojna - nie do końca wiem, jak opisać ten stan :D
Wieczorkiem rodzinny grill, właśnie wróciłam z mamą z miasta i trochę się obkupiłysmy, dziś ostatni dzień folgowania, bo od jutra czysta micha :P Może wpadnie Klaudia, posiedzimy, poplotkujemy a jak nie to posiedzę z rodzinką przy stole a później może znajdę czas na czytanie :)
Czytam aktualnie powieść ze zdjęcia - "Mara Dyer. Przemiana" - Michelle Hodkin i jest to druga część trylogii, pierwsza część mnie urzekła, a ta jak na razie też bardzo mi się podoba (póki co przeczytałam tylko 1/4, ale to już coś :P)
Dla pytających - słoik ze słomką z Netto (ale był jakiś czas temu) za 7,99 i żelki Haribo za 3,99 też z Netto, są aktualne i można je dorwać :) z tego co pamiętam, są w czterech wariantach smakowych :) Jabłko z Biedronki - ale smakuje o wiele gorzej, niż wygląda (tak tak, przyznaję, kupiłam je do zdjęć :P)
Trzymajcie za mnie kciuki, aby nauka szybko wpłynęła do głowy, abym znalazła czas na czytanie i oby matura poszła mi jak najlepiej :)
A ja Wam życzę miłego dzionka ! :*