Nothing has changed, yet. :)

Hm, nienaiwdzę momentu w którym uświadamiam sobie iż czuję coś do danej osoby.

Nie chcę kochać, bynajmniej nie teraz, przecież jest za szybko.

Rodzinka coraz bardziej mnie dobija. Czasem mam ochotę wyjśc z domu i nie wrócić. Tak, wyjśc i nie wrócić.

Szczerze mówiąc, nie przejeliby się. Czekam na dzień w którym będę miała tą możliwość wyprowadzki.

Już nigdy więcej nie będę musiała ich na oczy oglądać, to będzie najszczęśliwszy dzień w moim zyciu, i tutaj nie przesadzam..

Ale żeby nie było iż ciągle jest źle, są też pozytywy, mimo iz nie lubię czuć czegoś do danej osoby, to przez niego po raz pierwszy od 3 lat nie myślałam o Przemku.  I za to mu dziękuję. Mam nadzieję że nie spierdolę tej znajomości.

Wish me good luck