Jakby nie patrzeć z innej z perspektywy to minęło trzy lata od zrobienia owego zdjęcia.
Jedźmy do Lizbony, Barcelony, Paryża albo Rzymu.
Jedźmy, upijmy się i gubmy między uliczkami.
Siądźmy na schodach i oglądajmy wschody słońca.
I zapomnijmy o całym świecie, bo jeśli naprawdę spełniają się sny, to nie wiem o czym powinnam dziś śnić.
Mogę być zmęczona, smutna, zła, zdenerwowana, ale zawsze będę jednocześnie szczęśliwa, bo wiem, że mam Ciebie.