Witam po dłuższej przerwie.
Dzisiaj prezentuję oparzenie po użyciu chlorku etylu (potocznie: "zamrażacza") przez osobę nieprofesjonalną przed przekłuciem pępka. Wiele domorosłych piercerów oraz kosmetyczek używa chlorku jako środek znieczulający, niestety tak właśnie może się to skończyć (lub gorzej!), a niektórzy używają go nawet przy przekłuciach języka lub innych przekłuć w obrębie jamy ustnej! Sam chlorek nie jest zły, jedynie brak wiedzy. Pamiętajcie również, że psikanie chlorkiem nie znieczuli Was w 100%, to bardziej działa na zasadzie placebo.
Jeszcze raz powtarzam: zawsze dokładnie sprawdzajcie salon, do którego chcecie się udać.