badfilipe Opowiem wam pewna historie...Pewnej zimy, maly wrobel wylecial po pokarm ze swej cieplej kryjowki, gdzie niedocieral zaden mroz. Ptaszek szukal nasion. Nagle zerawl sie ogromny wiatr i snieg, ktory sprawil ze to male zwierzadko spadlo w zimny snieg. Bylo by prawie ponim, gdyby nie... wielki renifer ktory nasral na tego. Gowno bylo cieple, i bylo w nim niestrawione ziarno. Ptak mogl odpoczac i sie najesc. Nieopodal przechodzil tamtedy lis i dostrzegl wrobla w gownie. Podszedl i powiedzial ze pomoze mu z niego wyjsc. Wrobel niedoczekal sie powrotu do cieplej kryjowki.Lis polknol wrobla. Jaki mamy moral? Nie kazdy kto cie wzuci w gowno jest twoim wtogiem, i nie kazdy kto cie z niego wyciagnie jest twoim przyjacielem...to zdjecie niema z tym nic wspolnego:)