cześć chcę Ci coś powiedzieć.
Nie ważę 55 kg,nie jestem pusta w środku,nie nakładam na siebie kg.tapety,nie noszę 20 cm tipsów,nie często noszę szpilki,nie śmigam co weekend na imprezy,nie zobaczysz mnie w krótkiej mini,nie mam długich włosów i nie jestem tępakiem.Czasami nie potrafię być miła,często jestem wredna i denerwująca.Uwielbiam upierac się przy swoim i jak kocham to kocham NA PRAWDĘ ale do jasnej cholery to co kurwa robisz to zdecydowanie ostra przesada.Mama Cie nie nauczyła że nie wolno bawić się cudzymi uczuciami?
Tragedia...Brakuje mi na to wszystko słów.Człowiek próbuje zapomnieć,próbuje się uwolnić od myśli które nosza Twoje imię a tu bum.Spadasz z nikąd i myślisz że wszytsko będzie dobrze? Ja po części poukładałam sobie wszystko i jest super. Nie ma Ciebie ,a dokładniej nie ma nas bo Ty gdzieś jesteś. Wiem jak sobie radzić w trudnych sytuacjach. Wiem co robić kiedy jest mi źle. Tak na prawdę cudownie sobie radze bez Ciebie,więc proszę nie właź znowu w moje życie bo tak jak jest jest dobrze. A jeśli chcesz wiedzieć co u mnie wystarczy grzecznie zapytać a nie wypytywać się z kim,gdzie i jak. I nie okłamuj mnie proszę,że ona to nikt dla Ciebie...Tyle do Ciebie.