Boże, jaki ty zarośnięty!
Paskudna pogoda :c Miałam biegać po praku z Łódim, ale świat sie topi.
Zaraz poszukam jakiś nowych sztuczek,bo coś trzeba robić, adawno nic nowego nie robiliśmy.
Nic twórczego. Altówka w kącie, ksiązka na półce, nawet nic nie upiekłam.
Śpię i marnuję czas przed TV, ale tego było mi trzeba.
W czwartek Wro i I'm comin' up so you better get this party started!