Jednak ta fizyka nie była taka straszna... i naleśniki można zrobić, a nawet zjeść... i w Patapona Bożo mógł pograć... i na spoju zadania można było porobić... tylko szkoda, że z Edwarda taka faja i bał się Trzeciego und Boża... w ogóle jak można się ich bać... xD