czasem wolałem być cicho gdy widziałem Ciebie znów
i nie mówić nic, lecz Ty rozumiałaś mnie bez słów
tak wiele chce powiedzieć, ale czuję się jak frustrat
strach przed Twoją reakcją knebluje mi usta
nie myślałem, że ten moment będzie trudny tak
w głowie natłok myśli, ale znowu słów mi brak
gdy tak patrzysz nie mogę ze słów nic wyrzeźbić
moich strun głosowych nie ruszyłby nawet Jimi Hendrix
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa
choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam
nie chcę już ślepo wierzyć i ślepo ufać
uczę się jak przeżyć i co zrobić by nie upaść
nigdy nie chciałem Ci mówić o tym, że tracę nadzieję
i myślę o niej ciągle choć byliśmy niepoważni
i brak mi jej najmocniej lecz to wymysł wyobraźni jest /S.
BO ŻYĆ GODNIE TO NIE ZNACZY NIE UPADAĆ, KAŻDY ROBI BŁĘDY WAŻNE JAK BĘDZIESZ WSTAWAĆ
missing you