Od poniedziałku siedzę w domu i tak sobie trochę zdycham, chociaż już prawie nie zdycham, więc Moniko, nieprędko dostaniesz w spadku mój piórnik wraz z całym wyposażeniem (w sumie, to prawie całe wyposażenie należy do Ciebie, NEWEMAJND). Cholera, ostatnio w ogóle nie chorowałam (TRAN CZYNI CUDA, MÓWIĘ WAM!!!!!!!!!!1111!!!1 No, tylko tym razem się nie sprawdził, ale to dlatego, że w niedzielę go nie wzięłam. Monika, Karolina, czemu nie dopilnowałyście, żebym wzięła go do Gosi?! ://////// WASZA WINA!) Tak w ogóle, to wybrałam sobie tak bardzo chujowy moment na chorowanie, akurat w tym tygodniu, na litość Boską, czemu nie mogłam zachorować za tydzień, DLACZEGO?! Jutro będę najbardziej kaszlącą i smarkającą partnerką studniówkową EVER : ))))) i tak myślę, że jeszcze mam sporo do ogarnięcia, ale chuj, przecież Bilof jak zwykle ma na wszystko czas, więc po prostu część obowiązków (czyli wszystkie obowiązki) może odłożyć na ostatnią chwilę!
Cholera, odbiegłam od tematu choroby i siedzenia w domu, a chciałam tu jeszcze coś o tym napomknąć. Wspominałam, że mi się nudzi? Chyba nie. A więc nudzi mi się, bo już czuję się lepiej i nie śpię do 16, tylko do 10 i cały dzień spędzam bezczynnie przed telewizorem i kurwakurwakurwa oglądam same bajki na Cartoon Network. A już myślałam, że wygrałam z tym nałogiem. Tak bardzo się myliłam. Jak w wielu innych kwestiach, ale to już zupełnie sprawa.
A propos oglądania telewizji, to jest po prostu chujnia i ból dupy nie z tej ziemi. Koniec jersey shore, nie mam co oglądać w niedzielne czy tam poniedziałkowe wieczory, nie mam jak się dowartościowywać, bo w końcu jak oglądałam wyczyny Snooki i Deeny, dochodziłam do wniosku, że z moją psychiką jeszcze nie jest tak źle. Inna też nie leci, cholera jasna. pewnie nie będzie 3 sezonu, a ona wybrała tego tępego gniota Mattiego. Szlag by ją trafił. Chociaż nie. Jake prędzej czy później też by ją wychujał. Nie. Nie zrobiłby tego prędzej, zrobiłby to później. Dużo później. Dopiero wtedy, gdy ona byłaby już w 100% przekonana, że może mu bezgranicznie ufać . Wtedy jest lepszy efekt, prawda? :)
Dobry Jezu, znów zaczęłam pisać nie o tym, o czym zamierzałam. Przejdę w końcu do sedna. Ciężko mi uwierzyć, że się do tego przyznaję (I TO PUBLICZNIE, NIE TYLKO PRZED SAMĄ SOBĄ!), ale trochę, odrobinkę, w maleńkim stopniu nudno mi bez szkoły. Zapewne cofnę te słowa, jak będę uczyć się do pracy klasowej z matmy albo pracy klasowej z chemii, albo sprawdzianu ze średniowiecza, albo sprawdzianu z Tristana i Izoldy albo jak będę odrabiać pracę domową z historii, heeshehsh. Kocham dziewiąteczkę i napierdalanie niezliczonej ilości sprawdzianów i prac klasowych w jednym tygodniu :))))))))))) Właśnie wyobraziłam sobie, jak będzie wyglądał mój przyszły tydzień i jakoś przestałam tęsknić za szkołą, no magia!
A jeszcze wracając do tematu nudzenia się, to nicnierobienie potwornie mi nie sprzyja, ponieważ znów zaczęłam oglądać swoje poprzednie notki i dostałam oczojebu, oczopląsu i wszystkiego co możliwe i po prostu mam ochotę zwymiotować na monitor i wydłubać sobie oczy łyżką, jak patrzę na swoje stare zdjęcia i wszystkie notki, w których zgrywam wielce mądro głupią nastolatkę, która tak wiele wie o życiu.
Czy chciałam tu jeszcze o czymś napisać? Tak, postanowienia noworoczne! A więc nie bardzo wychodzi mi ich przestrzeganie, a to zaskakujące, doprawdy. Nie spodziewałam się tego po sobie. Na szczęście w jednym postanowieniu jestem wytrwała. Chociaż nie, wtedy już w dwóch. Szkoda, tylko, że nie z powodu mojej silnej woli, tylko z powodu reakcji mojego organizmu. Nieważne. Progres jest? Jest.
Chciałam jeszcze wspomnieć, że w tym roku kończę 17 lat. I czuję się z tym potwornie, ponieważ dawne wyobrażenia z cyklu: "ja w wieku 17 lat" bardzo odbiegają od rzeczywistości, a poza tym, nie oszukujmy się, jestem starą dupą. ://///////// Chujże. Jako nagroda pocieszenia pozostaje świadomość, że za rok w tym czasie prawie od dwóch tygodni będę zapisana na prawko, które zdam (niewątpliwie) za pierwszym razem.
Karolina, lubię mieć seksy z Tobą i z Moniką, ale nie wybaczę Ci, że mnie w końcu nie posmyrkałaś w sobotę :CCCCC
Patrycja, z Tobą też lubię seksy. Zrób ciepło, żebyśmy mogły wychodzić i grzać dupełki na plaży : *
Monika, masz nasrane w głowie i nie tylko, i za to Ciebie kocham : *
Damian, ogarniaj gry na wii i zrób jej tę laurkę. To będzie najcudowniejszy prezent, jaki mogła kiedykolwiek od kogokolwiek dostać! :3
Na dziś wystarczy, muszę w końcu nauczyć się chodzić w tych butach na obcasie, jakoś nie widzi mi się jutro upokorzyć się przed dwoma setkami ludzi.
Droga Przeszłości,
Wypierdalaj w podskokach.
:)