Wandering life

Witam was. Jest już prawie 2 w nocy a ja spać nie mogę. Wiele myśli chaotycznych kłębi się w mojej głowie. Wiele pytań, które pozostaną bez odpowiedzi. Wiele myśli, które nigdy nie znajdą drogi wyjścia i nie zostaną ujawnione nikomu. Wiele słów, które chciałabym powiedzieć ale i one nigdy nie zostaną wypowiedziane i wiele innych rzeczy, które mogły by ujrzeć światło dzienne, ale tylko one zostaną w mojej pamięci skłębione i schowane głęboko w zakamarkach mojej głowy. Nie wiem dlaczego wiele na pozór błahych spraw udręczają moją duszę i nie pozwalają mi żyć w spokoju. Ciągła i na pozór prosta droga tak naprawdę ma wiele ostrych często nie zauważalnych zakrętów. Jest ona dość wyboista i znajdują się na niej góry i doły wypełnione moimi wspomnieniami. Wiele moich wspomnień z kilku wcześniejszych lat wydają mi się teraz trochę chore, a moje myśli i plany z tamtych czasów jeszcze bardziej chore. Cieszę się jednak że mam jeszcze trochę rozumu, siły i determinacji. Teraz w końcu pomimo wszystkich moich chaotycznych myśli czuję się naprawdę szczęśliwa i cieszę się z tego że otaczają mnie naprawdę wspaniali ludzie. Nie tylko mam dobrą rodzinę (która ma swoje gorsze i lepsze dni) ale też moi przyjaciele którzy wiele dla mnie znaczą. Niektórzy z nich potrafią sprowadzić mnie na ziemi i powiedzieć abym wzięła się za siebie. Dziękuję szczerze za nich. Dziękuje za starych jak i nowych przyjaciół.

Pozdrawiam

Azara z Glastondvill