

O Bieszczady
Moje najdroższe
W których smutek
Uchodzi do nieba
Wraz z mgłą
W której codzienność
Sypie iskry
Marzeń...
Tu kropla rosy
Jak nektar nadziei
Poi zbolałą duszę...
Wsłuchane
W kojący
Szum strumienia
Zmysły...
Dziękują
Bieszczadzkiemu Aniołowi
Że zstąpił z wyżyn
Nieba
I znów ogarnął
Chaotyczne myśli
O Bieszczady
Tu każdy szlak
Kryje tajemnicę...
I nawet kamień
Ma w sobie ...
Swe sacrum
Tutaj duch czasu
Opóźnia działanie...
I pożegnania
Stają się powrotem.