Na tym blogu praktycznie zawsze pisze o uczelni i o tym jak mi zle. Ouueee. A to nieprawda. Nie zawsze :P
Jednakze teraz znowu jestem w glebokim smutku - ponieważ fizykochemia ciała stałego. Brzmi strasznie i jest straszne.
Tak tak wiem, studnia nie są obowiazkowe. Spadowa.
Narzekam, bo jestem po zajeciach i działa sie tam dla mnie czarna magia. Poczytam i ogarnę. Mam przynajmniej naudzieję :c
A i szukam pracy! Nawet efektywnie :3