Nasze źrenice rozszerzają się, gdy widzimy coś, co lubimy. (W moim przypadku nie coś, lecz kogoś. Kogoś, kogo kocham.) Więc nie dziw się, że zawsze mam takie rozjebane źrenice, gdy na Ciebie patrzę. <3
Znów nastąpiło zjawisko, w którym czas spędzany z Toba mija o wiele szybciej niż bez Ciebie.
Pierwszy dzień wiosny był cudowny. W dodatku dziś była taka świetna pogoda.
Miałam ochotę w ogóle nie puszczać Twojej dłoni. Z resztą zawsze tak jest.
Gdy tylko odjeżdża autobus automatycznie ogarnia mnie tęsknota.
Codziennie przed snem analizuje wiele Twoich słów i gestów.
Nawet, kiedy jestem bardzo zmęczona nie zasnę bez myśli o Tobie.
Te przemyślenia przeciągają się i zanim zdążę się zorientować, jest już środek nocy.
Chciałabym codziennie zasypiać słuchając rytmicznego bicia serca, które daje mi tyle szczęścia. ;***
Przez zmiany, jakie nastąpiły w moim życiu niektórzy uważają, że ja też się zmieniłam. Na gorsze.
Nieprawda...
Bolesne jest to, że uważają tak ludzie, którzy prawdopodobnie chcieli mojego szczęścia.
Przykro. Ale teraz to nieistotne. Osiągnęłam je i jest mi z tym dobrze. Przecież każdy powinien robić to, co uważa za słuszne. Nie wszyscy muszą to akceptować.
Uwielbiam ludzi, z którymi spędzam czas. To się liczy naprawdę.
Koksu. Obiecałam Ci, że wspomnę o Tobie w notce ;*
<3
Kocham Cię mój kocie, wiesz? ;**
Twoja ;**