Nooo to niby 3 dni wolnego od szkoły były < rekolekcje xd > , a taka zabiegana byłam , że hohoo : )

 Troszkę maturek porobiłam , wiosenne porządki , Chłopców odwiedziłam i jutro po długiej przerwie do szkoły .

 Nie chce mi się.  ; p
 Wakacje chyba poszły sie je..ć ..  Za miesiąc już będziemy po zakończeniu roku szkolnego. I chyba ogarniam jakąś pracę. Ze śpiewania nie wyżyję . Chyba, że dopiero w wakacje jak będą imprezki ; D Ale kasa potrzebna już teraz na gwałt .

Czasem bardzo czegoś chcę ale nie mogę tego mieć . Chociażbym nie wiem jak się starała , chociażbym nie wiem co zrobiła, nie mogę.

Trochę boli ale w końcu kiedyś mija. Mija ból , który był wywołany tym, że znowu się na kimś zawiodłam . Zapominam .
I nagle , gdy uświadamiam sobie , że nauczyłam się bez tego żyć i wcale już coś lub ktoś nie jest mi potrzebne/-y mam możliwość otrzymania tego . Dlaczego tak jest , że jeśli czegoś chcemy i to bardzo , to nie możemy tego mieć a kiedy ta hm "chęć" mija , to bez problemu przychodzi to do nas samo ? Też tak macie .. ?   Ehh .   : /

Człowiek mógłby żyć spokojnie przez całe życie ale chociaż sam mógłby wykopać swój własny grób, to musi mieć kogoś, kto go pochowa.