Na kacu? Nie, jestem tylko zmęczona. Tylko nie pamiętam kto robił zdjęcie... Wiem, że u Werci na imprezie, z jej misiem, na jej kanapie. Ale o co cho to nie wiem. Spałam, ktoś mnie obudził, zrobił zdjęcie i tyle. Ale kto, to już nie wiem. Lepiej nie wnikać.
Było fajnie, choć chwilami przesadnie. Potem siedziało się na ławce w Arkadach z pasztecikiem w ręce i wymyślało dziwne rzeczy. ALe w pociągu było najlepiej... ;P;P Ola coś o tym wie.
Więc podałabym autora zdjęcia, ale nie mam pojęcia kto nim był... Przyznać się!
I to tyle.