MAM ŚWIADOMOŚĆ SAMEJ SIEBIE !
Prolog
W pokoju panował półmrok.
Płomienie świec tańczyły w rytm uderzeń serca.
Twojego serca.
Przyszedłeś.
Jesteś tutaj dla mnie. Jesteś tu by mnie chronić. Zamykam oczy, jednak po tej stronie rzęs również nie jest lekko. Kołyszesz mnie w ramionach. Masz na sobie czarną koszulę w fioletową kratkę. W tej lubię Cię najbardziej. Właśnie w niej przyszedłeś na nasz pierwszy spacer i właśnie w nią dziś wylewam swoje łzy. Boję się. Mówisz, że już jesteś, żebym się nie bała, że zawsze pomożesz, że chcesz, że jesteś pewien i że nigdy nie opuścisz, ale ja się boję. Ten strach mnie paraliżuje. Duszę się tutaj, rozumiesz?
Ale Ty wiesz i Ty rozumiesz.
Obiecujesz, że zawsze będziesz i nigdy nie pozwolisz bym jeszcze bardziej cierpiała przez tą całą sytuację.
Dlatego
Bądź przy mnie tak jak dotąd,
tak jak teraz i nigdy nie opuszczaj.
Kochaj mnie dalej tak mocno i nie przestawaj nigdy,
proszę.
Proszę was.
Czytajcie odwiedzajcie komentujcie dodawajcie
i ślijcie dalej ; )
Anna Lidia.