Jaka jest miłość? Zastanawiam się jak to jest, że w ciągu dość krótkiego czasu od rozstania możemy ponownie zakochać się bezgranicznie i tak w kółko, tak co miesiąc. Czy Wy też zauważyliście, że miłość straciła na wadze, że nie jest juz tak niesamowita, jak była kiedyś ? Jak właściwie można określić tę miłość? A może po prostu mylimy ją z pożądaniem, a słów KOCHAM CIĘ nie wypada nie powiedzieć, kiedy jest sie z kimś w tzw. związku. Niedojrzała miłość mówi:Kocham cię, ponieważ cię potrzebuję.
Dojrzała miłość mówi:Potrzebuję cię, ponieważ cię kocham.Nie tak?
Czemu tracimy głowe dla jednej osoby i jestesmy w stanie stracic ja i dla drugiej w tym samym czasie? I jak to ma byc interpretowane? Coraz czesciej spotykamy sie z ludzmi, ktorzy to piekno miłości niszczą przez własną, niewyleczalną głupote.Przecież bez miłości ludzkość nie mogłaby istnieć.
Gdyby miłość była wyłącznie uczuciem, nie byłoby podstawy do obietnicy dozgonnej wzajemnej miłości. Uczucie przychodzi i może odejść. Skąd mogę wiedzieć, czy pozostanie ono na zawsze, skoro do mojego aktu nie mam dołączonej decyzji ani wystarczalności.Kochać oznacza powierzyć się komuś bez żadnych zastrzeżeń, oddać się całkowicie w nadziei, że nasza miłość wywoła miłość człowieka, którego kochamy. Miłość jest aktem wiary,każdy kto ma mało wiary, ma mało miłości.