Zawsze jak o Tobie myślę mam łzy w oczach w moich smutnych tęsknych oczach dlaczego nie wrócisz dlaczego pozwalasz mi tracić samą siebie dlaczego dlaczego dlaczego
pamiętam jak tam stałam moje złamane serduszko nie pozwalało mi odejść stałam tam umierałam nikt nie widział tyle ludzi udawali że nie widzą cieszyli się swoimi pustymi egzystencjami zatracali się nie widzieli
a ja czekałam aż ktoś podejdzie i mnie stamtąd zabierze przecież nie mogłam tak stać tam całą noc marznąć
dziś znowu ktoś mi powiedział Lawinio, masz takie zniszczone dłonie