co z tą jakością... ;<
Ten semestr kończę z tragicznym wynikiem, ale myślę, że przyszłym się poprawie ;] Już od początku zacznę.... ; o Będzie to trudne gdyż w czwartek jest test z historii... -.- Damy rade.
Nie mogę się doczekać już czwartku po południu. W końcu chwilę odetchnę, piatuś też ma być pozytywny. Nadrobię trochę straconych spotkań, wyjść ( jeżeli nie pójdę do pracy... -.-) Muszę wszystko teraz sobie ułożyć. Nowy semestr, nowy rok jest idealną okazją do tego, aby poukładać sobie życie. Ten chaos wywalić na zbity pysk i żyć. Tak, dokładnie trzeba jakoś żyć. Ostatnio uświadomiłam sobie, że cholernie boję się starości i śmierci. Może nie tyle ,że się boję, ale nie chcę po prostu...;< Z każdym dniem zbliżam się do 18, a później poleci, że nie zdążę się obejrzeć. No i co mi z tego życia... ; o Nie umiem jak na razie znaleźć sensu w tym wszytskim. Po co, na co, dla kogo, na jak długo, co mi po tym zostanie.....? Niektórzy śmieją się z tego, że mam takie podejście, ale serio powiadam wam, że ja chcę być wiecznie młoda przecież... ; o Nie wiem czy tylko ja jestem taką ,,filozoficzką" na ten temat, ale pewnie nie jednemu ucieka życie przez palce.
Mam .jeszcze jedno zażalenie. Dlaczego dzień ma tylko 24h? Z czego jakieś 8 trzeba poświęcić na ,,nicnierobienie"=spanie, kolejne jakieś 8 na szkołę...a to 8 co zostało? Hym.. Trzeba w tym zmieścić: ubieranie się, jedzenie, dojście gdziekolwiek, naukę, pracę, inne zajęcia tupu treningi, dom, zakupy, inne ważne zajęcia, no i niby odpoczynek? o.O O co chodzi? Jakieś nieporozumienie nastąpiło. Niech nastąpi redukcja:
szkoły- 4 albo 5 godzin
spanie- 4 godziny
cała reszta- jakieś 15h.
Wtedy ludzie żyli by dłużej, bo by się nie śpieszyli + mniej stresu. Życie byłoby dłuższe i lepsze...-.- (powiedziła filozoficzka Alisa-.-)
Kto wymyślił, że potrzeba nam 8h snu!!!!! o.O To jest wymysł naszej psychiki. Jestem o tym przekonana.
+
Nie chcę być zła.....To jest jakaś ironia, że ludzie mnie tak postrzegają... ; o
Znów nie chcę być zbyt miła, bo za szybko zginę...hhahhaha;p
Zadzwoń do mnie rano ale proszę zrozum najpierw
że moje życie to chaos i pasmo zmartwień
czasem chcę słyszeć tylko te bębny z samplem
aby ukoić nerwy i wygrać walkę
nie jestem pewny czy wiesz o co mi chodzi gdy mowie
bo potrzebuje kilku godzin bo chyba się gubię
jeśli nie to trudno po prostu mi uwierzysz
siedzę cicho bo widocznie czasem tak lubię
zostaw na później wszystko co mówiłaś przed chwila
tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość
wiem ze dziś nie pierwszy raz siedzimy do późna
nie mówiąc nic i rozumiem że Ciebie to wkurwia
pozwól naprawić mi to co we mnie zepsute
a będę Twój kiedy tylko pokonam smutek
i chociaż czasem to przynosi przeciwny skutek
teraz posiedźmy w ciszy przez minutę
Tak "poza" tym mam bardzo dobry humor i go nie zmienię.....:)