Kocham.
Kocham grac w kosza na polisportivo.
A potem padac na trawe z przyjaciolmi.
Pogadac, posmiac sie.
Posluchac muzyki.
A potem po prostu zasnac w trawie i w pelnym, parzacym, wloskim sloncu.
Kocham spalac sobie w ten sposob twarz i wygladac jak rak.
Kocham to zmeczenie, tak mi tego brakowalo.
Kocham kosze in the face :)
Kocham miec ta opaske na kolanie i mie w dupie to, ze mnie cholernie boli i grac dalej.
Kocham polisportivo
Kocham ta trawe.
Jest taka...moja.
I Jego.
Jest Nasza.
Ano wlasnie... :)