Drogi przez które przejechało się dziesiąki razy. Pokonane kilometry na piechotę i rowerem. Mnóstwo zdjęć. Milion wspomnień. Ogrom przygód. Bolące brzuchy od śmiechu. Wiele wyśpiewanych piosenek. Wspólne jarmarki, dolomit itp. itd. A zaczęło sie tak nagle, niespodziewnie.
Najlepsze wakacje.
Najcudowniejszy czas. <3
http://www.youtube.com/watch?v=PdxCZOCwtGk