Minął rok. Nie chodzi tu o podsumowanie 2015. Minął rok, od kiedy w zasadzie jestem sama.
Tylu dobrych chwil nie przeżyłam nigdy wcześniej. Rozwinęłam się na wszystkich frontach.
Nie pozwolę na to, żeby ktoś pakował się z butami w moje "dopiero-co-poukładane" życie. Czasami wychodzę z domu o 4 rano a wracam przed północą i jestem szczęśliwa do bólu, ale nie mam czasu dla siebie, więc nie chcę go nawet szukać dla drugiej osoby.
Mam wspaniałych przyjaciół i dla nich wszystko.
2016, patrz co tu się będzie działo