Ech, ach i och...;P

No więc...:)

Co nieco się zmieniło :D Zdarza się :)

Dobre wiadomości i parę "zdarzeń" :);*

Ale trochę też szkoda...bo okazuje się, że aby spotkać kogoś, kogo się lubi i za kim tęskni, to tylko przypadkiem, np. spiesząc się na pociąg czy na inne spotkanie...na eski też nie odpisuje się...po co? No w sumie...sama nie wiem...kiedy pisze taka nudna osoba jak ja...

Tak więc informuje, że nr. z plusa już czynny, chociaż wątpie, czy zrobicie z niego jakikolwiek użytek...ale jakby to ująć...? Że mi to wisi? Trochę za delikatnie, ale publicznie się nie będę wyrażać...

No i szkoda, że jest gorzej...coraz gorzej...ale lepiej już nigdy nie będzie, bo tak to właśnie się toczy. Widocznie taki był Plan. Tylko żeby nie bolało i nie było tak uciążliwe...ech...:( Aż same się nasuwają słowa: "Aż którąś jutrzenką niedzielną/ Zdumiony Anioł Stróż się dowie/ że życie chorobą śmiertelną..."

Noo, ale najważniejsze, że mam co chciałam!! Zdobyłam!! Jeszcze tylko dwie rzeczy i będzie git xD

Do czasu....