Kaśka z rana, siema. Nadszedł ten tydzień, w którym mnie wszystko denerwuje ale cóż, muszę dać radę jak zawsze. Wszyscy wrócili, może nie będzie już aż tak samotnie. Trochę się opaliłam wczoraj, ale szału nie ma. Glinix strasznie wymęcza. A teraz lecę na spotkanie z moją szaloną angielką, której nie widziałam 2 tyg, no w końcu!
może kiedyś przyjdzie taki dzień
w którym już nie wróci to co złe