Taki tam styrany brzydki Asiek po całym dniu w pierdzielonym collegu....
Nie mam sił do tej szkoły i tych ludzi.. nie wspomne o przygotowaniach do egzaminu, które mnie przerastają i przerażają i wgl są takie okropne i jeszcze trzeba wymyślić i zrobić prezentacje.. Wiem niby to nie problemy, ale tak bardzo sie nie chce!
Jutro na szczęście tylko do 4.30 a nie do 8.. chociaż tyle dobrego :)
Polska chyba czeka mnie dopiero w lipcu o ile wogóle. Na sylwestra planów brak.
Zręsztą co tam sylwester, jak tu nawet nie ma się z kim piwa napić -.- Mam nadzieje, że chociaż na piątek sie coś wykmini ;)
O czym by wam tu jeszcze pobredzić :D W sumie to 1 w nocy jest a rano trzeba wstać.. Więc chyba na tyle na dole standardowo umieszcze jakiś żałosny tekst i nutencję :P Soł narazie dzieciaczki :p no i wiecie ask.fm i te sprawy ;) Bye bye :* <3
A życie... ? Życie jeszcze nie raz kopnie Cię w dupę i powie z uśmiechem 'znowu się nabrałeś.
Zanim odejdziesz, ja
będę przy tobie, a
gdy zechcesz ze mną być,
po prostu przyjdź
http://www.youtube.com/watch?v=5gCephdPMug#t=135