"Wiater robił łuuuuuuuu... mewy srały jak Pan Bóg przykazał (...) zewsząd dolatywały soczyste "kur.wy" i jęki dzieci z porażeniem mózgowym... w wogóle to "szemrzący deszczyk" ... "grzbiet grzybka" i okrąglutki ogóreczek"... mam włosy i czuje zapach palonego pierza :D.... wszyscy zdechniemy na zapalenie płuc..."
(Marcin A.)
"Kochaj życie pod żaglami,
Chroń głowę przed sztachetami,
Wspomnij co to za idiota,
który łapał fała zamiast szota...
A rybitwy też latają..."
(Krzysiek W.)
Piękne "poematy" kumpli z rejsu :)