Nie mam absolutnie żadnych zdjęć. Od kiedy rodzice mi kupili ten okropny aparat, którym nie udało mi się zrobić żadnego dobrego. Konkretniej, ostrego.
A w dodatku, kiedy przypada kilka razy na rok tak niezwykły dzień jak dziś, gdy robię obiad, muszę go spalić. :D
Haha.
A poza tym zaczyna się sezon na rolki, wreszcie <3! Niech ktoś ze mną idzie jutro na rolki! Muszę się przerzucić z łyżew.
Dzisiaj tylko 4 lekcje, to zbyt piękne, żeby było prawdiwe.
A, i jeszcze jedno, nie przyjmą mnie do żadnego liceum.
Muse-Resistance