znowu konkursowe, a jak.
nie jest tak jak powinno być, wszysko jak zwykle się pieprzy, ale pociesza mnie fakt że Szczyl już za niedługo przjeżdża, tak długo jej nie widziałam.
wczoraj byłam na spacerze z Justyną koło jednostki ^^ omg. jakoś dziwnie się czułam, tak jakby ktoś mnie ciągle obserwował. po za tym próowałam się opalać, ale tylko próbowałam bo nie potrafie leżeć i nic nie robić. ( może mam adehade? ). ale cóż dzisiaj tez popróbuje, może mi się uda. chce mi się nad jezioro, ale ju napewno nie pojade na Lemany, o nie, już wole sobie zrobić siarę na Wałpuszu.
żegnam.
edit 2 IX 2008 :
a teraz ładnie mówie papapa < macha >