ten przegryw
kiedy jesteś ciężko chory, a lekarz nie chce Cię przyjąć...
(pod pretekstem ilości pacjentów, którzy nie wyglądają na chorych- żadnych oznak choroby, z wyjątkiem 2 osób)
Wiem, moja wina poszłam o 12 dopiero, ale rano nie mialam siły nawet zeby wstać
dlatego nie przepadam za administracją publiczną,
wielkość nepotyzmu i załatwiania spraw "po znajomości" stale rośnie, a ludzie nic z tym nie robią...
nie zależnie ile płacisz podatku czy też "przyczyniasz" się do zadowoleniia społecznego i tak nic nie załatwisz, bo tak właśnie jest i być musi.
Badając administrację publiczną w swej pracy naukowej dostrzegłam że ludzie nawet nie rozumieją znaczeń słów, gdzie powinni używać w życiu codziennym, obejmują stanowiska wysokiego szczebla tylko po to by "zadowolić siebie" z perspektywy swoich potrzeb, a nie działać na korzyść obywateli (chociaż zdażają się wyjątki).
Oczywiście nie napisałam o tym w pracy, bo wiadomo co by to było...
Tyle w mojej dzisiejszej opinii niezadowlenia.
Pozdrawiam
Tekst nie został stworzony z myślą urażenia kogokolwiek, jest to tylko osobista opinia.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24