Oj działo się działo xd Nie było mnie "aż" 3 dni...
ostatni rządek od prawej: ArFF, gejek, EzÓ$, KrychÓ
"i słuchaj ten schemat.." xDD
A to było tak...
3 września
Z ulicy Jakiejśtam (i tak wam nazwa nic nie powie ;p) wyruszamy z klasą (my neFF klasa... 1 Deee *_*) do Piecek. bosH... 18 km na pieszo przez 3 godziny! a przed nami klasa Fuuu (czyt. profilek turystyczny). ^^
Było boSSSSko *_*
W pokoiku byłam z Asią S. (ksywa Stępień xd)
Wieczorkiem było ognisko bo nazbieraliśmy sobie chrustu... ale nie obyło się bez zwały xD Bo nasza kochana ArFF idzie sobie borem, lasem i wywija swym... KIJKIEM! xd i omijając pajęczynę wpada na korzeń i... GLEBA! xDD ludzie ze śmiechu nie wyrabiali... a TOMASZ w tą pajęczynę na koniec wlazł i wrzeszczał jak panienka... bo się okzazało że nasz klasowy "gejek" boi się pająków! xd
No... a na ognisQ z klasą Fuu... była nuda ;p do czasu aż moja pIkna klasa nie zaczęła bawić się w... zabawy PRZEDSZKOLNE! xD i było "chodzi lisek koło drogi..." xDD i mój ulubiony tekst:
Gejek: Ja chcę się bawić, ale co mam robić?!
ArFFiQ: To co śpiewają!
(w tle śpiew) : Lis, lis, kury gryzł, a kurczaki rzucał w krzaki....
xDDDD
i wcale nie miałam skojarzeń !! xd
4 września
Cały dzień nuuudy... o 17:57 poszłam na grzybki z Ezem i Krychem. *-* i był ofc. tekst:
ArFFiQ: Patrz jaki grzyb!
EzÓ$: *podchodzi. patrzy i na all las się drze* TWOJA STARA!
xDDD
ale to jeszcze nic... my tak łazimy... łazimy... i nagle Ezu 4 me.
EzÓ$: WampirQ o której kolacja?
ArFFiQ: o 18:30 jak dobrze pamiętam.
KrychÓ do Eza: O kurde! jest 18:25.
EzÓ$: To za 5 minut wracamy.
Kit że wracaliśmy za 15 minut xd i na miejscu byliśmy o 18:50. i kolacji nie zjedliśmy wcale! xDD
ale mieliśmy za to grzybki *_* a ja pokochałam łażenie na grzyby. xd
A wieczorem była BŁYSKOteka xd i razem z klasą Fuu i z klasą A która doszła po południu ;p
5 września
Budzę się o 7 z groszami. Myślę "a dÓpa... śniadanie jest na 9... idę dalej spać xd" i zasnęłam...
Stępień obudził mnie i nagle "WampirQ o której śniadanie?"
ArFFiQ: o 9 a co?
Stępień: O kurcze... już pięć po.
...i tak ArFFiQ nie zjadł również śniadania ^^'
kumacie tą czaczę, że byłam od 13:30 jednego dnia do 15:30 drugiego dnia na samej WODZIE! O_o'
a najlepsze jest to że nie była w ogóle glodna xd żall? xDDD
no... i o 11:10 mieliśmy wyjście. o 14 z groszami na przystanQ... o 14:25 w autobus... o 15:25 w domQ. ^^
i Tak arFFiQ przeszła "integrację" ze swoją neFF klasą ;p
ofc. innych tekstów tu nie cytuję bo:
1. za mało miejsca.
2. Richie i tak się będzie skarżył, że notka za długa ^^'
No... to tak zakończę.
Dodam tylko, że 6 IX były dożynki (zabawa z Matysowatym, Agą, Marcinem i Pawłem - głównie), a 7IX byłam w łuczniczce z Matysem na Car Tuning... ale o tym napiszę w kolejnej noci ;p
POZDRO 4 All ;********* kto skomciÓje ma buziaka xd a kto nie ten niech się cmoka... o!
(szantarz! xd)