Wtedy jak go zdobył po raz pierwszy
szybko kupił dużo mocno dzierżył.
Plecak pod ręką szedł ul. Piękną
mówili inni słyszał silni nie wymiękną
Zerknął jeszcze w lewo
przed wejściem do klatki
zamiast ręki skroń
wyczuła zimno klamki
Ułamki sekundy minuty godziny
tacy przyjaciele jego rodziny...!
___________________________________
Z POGARDĄ.