Nieeedziela....
Brak kacyka po wczorajszej imprezie , było bardzo zajebiście ...
Wybawiłem sie ...z Moim Skarbkiem
Kilka zdarzń , ale ostatnie chujowe ...ale nic się nie stało ...
Na 10-00 do kościoła ...
Potem przyjazd bratowej ...
Wyjadz do Łukasz, by umówić się o której jedziemy do Bugaju ...
Pojechałem zawieść Adama do Klaudi i kupić paliwo Łukaszkowi do skutera , ale gdy już wróciłem był Łatek ... i pojechaliśmy Astreką ...
Było zajebiście ...
Bo był mój skarbek
Potem pojechaliśmu z Łatkiem odwieść Mą Sylwunie i koleżanki ...
Gdy wracaliśmy mieliśmy zabrać Adama i kawka u Klaudi ...
Miłe pogawędki , lecz przez tą kawę nie mogłem potem zasnąc...
już nigdy nie wypije kawy o tej godzinie hehe
___________________________________________________________
Poniedziałek ...
Pobudka o 8-30 i na praktyki ...
Po 10 poszedłem do kumpla na Mazurską , posiedzieliśmy i na Parczewskeigo na 3
Było w chuj roboty , nogi wysiadały
Po 20 przyjechał pod Aljo mój braciszek i po drodze podżuciliśmy Łukasza ...
Nie miałem już sił i poszedłem spać po rozmowie z Tb prze tel.
_____________________________________________________________
Wtorek ...
Na pierwsze 2 lekcje nie poszedłem
Sprawdzian z fizyki , BHP
Niestety uciekłem z ostatniej lekcji by jechać Przyraniem bym mógł się z Tb spotakać
Stęskniłem sie
Kocham Cię mój skarbie ...
Na zawszę ...