Cytując: "Ona już oszalała i nie chcę w tym szaleństwie być sama" może i źle zacytowałam, ale co tam, przecież jestem szalona. xD
Po za tym, czy wiecie, że rozpacz też jest dobra na czkawkę?
Ari: <yk!>
Mama: zachowuj się!
Ari: Co mam zrobić <yk!> przecież mam czkawkę!
Błażej: To trzeba Cię przestraszyć..
Tata: Patrz! Farba Ci się tam łuszczy!
Ari: <załamka>
I czkawka minęła. ^.^
Oczywiście wczorajszy dzień nie obszedł by się bez dolewania oliwy do ognia przez tatę i mamę.
Tata: No skoro masz już taką wprawę to teraz salon wyremontuj :D
Ari: -.-' Powiedziałabym coś, ale nie powiem, gdyż byłoby to niemiłe i wulgarne..
Mama: Dziękuje za uznanie, z przyjemnością wykonam to zadanie?
Ari: No chyba nie..
A teraz czas na sprzątanie.. ^.^