Mega lubię tą lampę :D
Jest z odzysku, kosztowała mało, robi mi efekt burdelówki w pokoju xD
Jak jej nie kochać? <3
W końcu spotkałam sie z Łobuzem!
I ten Łobuz obiecał mi coś!
I jak tylko ten Łobuz kiedyś trafi na tą notkę - a zapewne trafi (mój złosliwy "hakier" ;D ), to niech sobie przypomni co mi obiecał!
Ja będę pamiętać!
I ogólnie cieszę się, że nie tylko mi się podoba ta burdelowa lampa :D
Będę ją tulić i ściskać w zimowe wieczorki!
Jutro, a własciwie już dziś... IDZIEMY z BRYGADĄ na KARAOKE! :D
I tylko dlatego wracam do domostwa swego w czwartek, a nie dziś.
W sumie to też będzie dobra okazja do integracji.
A czymże jest dobrze spędzony wieczór, jesli nie wieczorem gdzie integrujesz się z nowymi ludźmi, spędzając z nimi mile czas i łapiąc od nich pozytywną energię? :)
Kurcze, zauważyłam że dzięki takim spotkaniom czuję że żyję! Nareszcie!
I jest jeszcze jedno zdanie, które pragnę tu uwiecznić, gdyż bardzo mi się spodobało.
Powiedział mi to pewien przypadkowy chłopak, z którym dyskutowałam na rózne "inteligentne tematy", nie wiedząc nawet dlaczego.
Oryginalność trzeba mieć w sobie, a nie na sobie,
bo wnętrze buduje wartość,
a wierzch jest tylko opakowaniem, które nawet jeśli ładne, to niczego nie wnosi.
To było jedno z takich zdań, po których nastaje dłuższa pauza i oboje zastanawiacie się nad sensem waszego istnienia.
Oboje uznaliśmy, że jesteśmy szaleńcami, w których tli się nadzieja na lepsze jutro.
Szkoda, że pewnie nigdy więcej się nie spotkamy.
Fajny był ten szaleniec ;)