Dziękować Ci, Panie nigdy nie przestanę
Za deszcz, za chmury, za wiersze śpiewane
Za trzciny, za źdźbło trawy, za wszystko listowie
Za to co w mym sercu i co w mojej głowie
I dzięki Ci za to, że stworzyłeś ślimaka
I dzięki stokrotne za małego robaka
Bo rzecz to może skromna i mała
Ale niebywale wzniosła i wspaniała
kto był ten rozumie
zmęczenie fizyczne, a psychika
wolna i ulatuje
a na zdjęciu, Emilian
chochołowska i msza
i dziękuję
za wczorajszo-dzisiejsze ognisko
z ludzikami
już moimi
i za 'kata i oprawcę' z aparatem nad moją śpiącą głową też