Dzien 18 maja 2008
Tego dnia wybralme sie razme z moimi rodzicami i Agnieszką

na piknik rodzinny. No bylo oczywiscie. Mimo zlej pogody i ogromnego deszczu jaki byl bawilismy sie swietnie. No ale jedno z lepszych bylo to ze bylem poproszony do robenia za pozoranta, no a ze jeszcze nigdy nie mialem takiej "fuchy" to sie zgodzilem ;) A co :D
No potem wrocilismy w tym deszczu do domu. No i na koniec odprowadzilem Agusie do domu i bylem w domu o 22:30 :D
Normalnie wypas :)