Nie wiem, jak wiele osób naprawdę zrozumiało tę książkę, a ile potraktowało to jako kolejną literaturę młodzieżową. Smutne. Może jednak napiszę o tym pracę. Tak, to dobry pomysł.
Cóż, w końcu nie ma zbyt wielu osób, które dociekają prawdy, więc i też niewielu zrozumiało większość przesłanek z tej historii.
Are you, are you <klik, klik, klik>
Znowu mi się to śniło. Ile jeszcze razy? Osiem miesięcy jak jeden dzień.