Jak mnie dzisiaj ludzie wkurwiali to łożesz poezjo...
Czasami was kocham, i wybaczyć mogłabym wszystko, a czasami to wywiozłabym was [ludzi] gdzieś daleko.
Wsadziła w pociąg, w paczkę, kupiła bilet, znaczek, i pomachała wam na dowidzenia...
Jeszcze dzisiaj odkryłam, że hipokryzja ma siostrę.
Nie będę lecieć po nazwiskach, nic na tym nie zyskam...
Ale jak ją widzę, to mi się tort z komunii odbija...
"Witam państwa w ometkowanym świecie
Ona czuje się w nim jak WC-Picker w toalecie (...)
I kiedy on sznuruje swe buty, ona zerka na metkę,
Prześwietla ją jak roentgen,
Bo najgorsze zło na świecie to tanie imitacje,
Kreacje bez logo (...)
Ona ma złote te serce,
Które ma logo na metce,
Imitacji ona nie zechce,
Ona ma złote te serce.
Trzyma je w portmonetce.
Imitacji ona nie zechce,
Ona ma złote te serce,
Które ma logo na metce.
Imitacji ona nie zechce.
Chłopaki marzyli o niej nocami,
Pod kołdrami, palcami jak orgiami przerabiali temat (...)
I happy end jak w jakimś tanim filmie,
Ona zgarnie spadek, gdy on na serce kitnie.
Taki numer wytnie jak cenzura słowo "chuj",
Byle mieć nowy firmowy glamour-strój (...)"
[Ja pierdole!...]
Fisz >> Imitacje
mówiłam już, że kocham gościa?...
nie przez nazwisko...
przez intelekt. fakt faktem - odziedziczony.
intelekt czysty, nieskażony przez "logotyp made in Boss"
http://www.wrzuta.pl/audio/9E8bVmS0tx/fisz_emade-imitacje