photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 GRUDNIA 2011

 

 

 

myśli mam już całkiem lepkie od słów, a z tych własnych - niewypowiedzianych - plotę długie warkocze. i chodzę po krawężnikach, próbując nauczyć się równowagi w życiu. maluje swoje własne gwiazdy na niebie i godzinami liczę, ile czasu zajmie mi droga do nich. wyciągam z rynsztoka wyrachowanie i stawiam je na piedestale, by za chwile znowu strącić je na dno i na jego miejscu ustawić przeciwieństwo. miotam się między grudniowym chłodem, a letnim niebem. pozwalam światu wirować i jeżdżąc palcem po mapie badam wszystkie odległości, których nigdy wcześniej nie byłam świadoma. niebo jest tak samo niebieskie jak lodowata woda, ale ja wcale nie lubię zimna, nawet jeśli śnieg ma kolor najczystszej i najpiękniejszej bieli. nie wierz we wszystko co mówię, bo czasami mówię coś tylko po to, żeby przekonać się jak zabrzmi to w moich ustach. i zatrzymujesz ten wirujący świat w ułamku sekundy i ja wiem już, że właśnie to jest mi potrzebne. nie chcę mylić błękitu nieba z błękitem wody, bo pod wodą czai się twarde dno i ocean pełen jest zagrożeń, a tam na górze jedynym powodem przeciw, jest chłodny wiatr, ale przecież Ty nawet na niego znajdziesz jakiś sposób. boję się, że kiedy będę siedzieć na jednej z chmurek, nie czując żadnego powiewu chłodnego wiatru, wpatrzona w taflę wody gdzieś pode mną, na ziemi, przypomnę sobie o tych gorących prądach i jasnych światełkach gdzieś po środku lodowego bezkresu i...

na to też znajdziesz sposób, prawda?

 

 


Info

Użytkownik apocalypsis
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.