To do Ciebie, już niedługo odjadę, nie zobaczymy się już nigdy więcej. Braciszku mój drogi, łamie mi się serce. Pojadę gdzieś daleko, nie zobaczymy się wiecej. Nie wiem co zrobię, gdzie pojadę, gdzie będę, byle jak najdalej..najdalej od Ciebie. Tak wygląda najbliższa przyszłość.
Wolałabym połamać wszystkie kości i żebyś siedział przy mnie, razem ze mną, ale muszę odejść. Taka jest moja powinność wobec Ciebie. Jedyne czego mogę skosztować to ta chwila ,i jedyne czym mogę oddychać to Twoje życie ,bo prędzej czy później to się skończy. Nie chcę tęsknić za Tobą dziś w nocy.
W końcu wszystko się kiedyś kończy. Wiem, że nie będę umiała przetrwać bez Ciebie, co dopiero żyć. Skończę się. Ale zawsze jest jakaś szansa, że dam sobie radę. Gdziekolwiek będę, będę mówić o Tobie. Będę mówić...jak wspaniałym człowiekiem jesteś. Kocham Cię Braciszku, kocham Cię najbardziej na świecie.
Mój wyjazd to tylko kwestia czasu, nie powiem Ci kiedy, ani gdzie. Do samego końca nie chcę ani ja, ani Ty, żebyśmy się tym przejmowali.
I nie chcę aby widział mnie świat, bo nie sądzę, żeby zrozumieli. Gdy wszystko skazane jest na niepowodzenie. Pragnę tylko, byś wiedział kim jestem.
Nasza przyjaźń jest grzechem, który będziemy przełykać przez resztę życia.
z dedykacją dla Kamila/
Pogrzeb w mej skórze wszystkie swoje tajemnice
Odejdź z niewinnością
I zostaw mnie z moimi grzechami
W powietrzu, które mnie otacza, nadal czuję się jak w klatce
A miłość to tylko kamuflaż
Tego, co znowu przypomina furię
Więc jeśli mnie kochasz, pozwól mi odejść
I uciekaj, póki się nie dowiem
Moje serce jest po prostu zbyt mroczne, by mi zależało
Nie mogę zniszczyć tego, czego nie ma
Wydaj mnie w ręce mego przeznaczenia
Jeśli jestem sam, nie mogę nienawidzić
Nie zasługuję na ciebie
Mój uśmiech zgasł już dawno temu
Jeżeli mogę się zmienić, mam nadzieję, że nigdy się nie dowiem
Wciąż przyciskam twe listy do moich ust
I zachowuję je w pamięci w tej części mnie, która delektuje się każdym pocałunkiem
Nie byłbym w stanie zmierzyć się z życiem bez twojego światła
Ale to wszystko zostało rozdarte&
Gdy odmówiłaś dalszej walki
Więc nie wysilaj się, i tak nie usłyszę
Myślę, że postawiłem sprawę jasno
Nie mogłaś wystarczająco nienawidzić, by kochać
To niby ma wystarczyć?
Żałuję tylko, że byłaś moją przyjaciółką
Bo tak mógłbym cię na koniec zranić
Nigdy nie twierdziłem, że jestem święty
Mój własny został wypędzony już dawno temu
Potrzeba było pozwolić nadziei umrzeć, żebyś mogła sobie pójść
Więc rozbij się o moje kamienie
I wypluj swą żałość na moją duszę
Nigdy nie potrzebowałaś pomocy
Sprzedałaś mnie, żeby uratować własną skórę
I ja teraz nie będę słuchał twoich żali
Uciekłaś, jesteś wciąż taka sama
Anioły kłamią, by zachować kontrolę
Moja miłość została ukarana już dawno temu
Jeśli wciąż ci zależy, nawet mi nigdy tego nie mów
Jeśli wciąż ci zależy, nawet nigdy mi o tym nie mów&
Inni zdjęcia: Czasy szkolne kagooolloJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24