Kiedy poczułam na sobie jego oddech, odwróciłam głowę, a już po chwili czułam jak przejeżdża nosem po moim policzku, powodując przyjemne, mimo wszystko dreszcze.
gdybyście wy wszyscy wiedzieli ile ja przeżyłam, ile wycierpiałam, to byście nie zdołali tego ogarnąć.
wiem,ze na świecie jest wiele innych cierpię, ale Ja jestem z moim życiem sama,sama cierpię, sama wszystko przezywam, pomimo wszystkich osób wokół.
może powinnam być szczęśliwa, bo po części jestem. dzięki pewnej osobie/ osobom.
i dziękuje im za to całym sercem, ale za mnie życia niestety nie przeżyją, za mnie nie wycierpią i za mnie nie zginą.
w tym momencie najbardziej chciałabym aby mnie ktoś przytulił i powiedział; 'nie martw się, jestem przy tobie'
w tej chwili to nie jest możliwe, ale naprawdę czasem milo by było usłyszeć takie słowa z ust ukochanej osoby.
czasami mam wrażenie, ze nie jestem nikomu potrzebna, a czasami, ze właśnie Ja jestem powodem czyjegoś uśmiechu.
jest to bardzo miłe uczucie. ciekawe jak to jest usłyszeć słowa : ' dziękuje, ze jesteś ' czasami przyjemnie byłoby je usłyszeć.
tak szczerze to już nie mam ochoty na alkohol lub jakieś papierosy, ale czasami porostu musisz się napić, aby zabić czas lub zapić smutek i przygnębienie.
to okropne uczucie, gdy wiesz, ze zjebałeś sprawę, ze zawiodłeś kogoś, kto w Ciebie wierzył,kilkakrotnie w życiu popełniamy błędy, ale człowiek przecież na błędach się uczy.
z dedykacją dla kochanych osób.