Weekend przeminął szybciej niz sie zorientowalismy :)
Ta piękna pogoda sprawia ze zycie jest jeszcze piekniejsze. Poniedziałek w pracy zaczęłam dosc wczesnie,bo o 3.30/ Za to 10.30 miałam juz calutki dzionek dla siebie :)
Troszke sie przeziebiłam niestety, katar i gardło swędzi. Ale kuruje się,kuruje :)
A jak juz wszystko bedzie ok,to wracam znowu na basen :D
W sobotę oglądalismy jeden dom do kupna,póki co myślimy,myślimy :)