Zdjęcie jeszcze z czasów roku szkolnego ;) jakoś pod koniec.. jak zresztą widać po pogodzie :)
" ..Lecz paradoks jest w tym, że nie cieszy Cię nic... "
Rozmyślania.. czasem jadąc autobusem mam w głowie tyle myśli ułożonych w zdania idealne do spisania w pamiętniku bądź tutaj, na blogu... O dziwo czasami te wywody moje są naprawdę sensowne... Lecz co z tego skoro gdy tylko wysiadam z autobusu czar pryska, a gdy dojdę do domu to już zupełnie nie pamiętam niczego z tej intrygującej całości myślowej powstałej kilkadziesiąt minut wcześniej w mojej głowie... chyba muszę zacząć jeździć z jakimś notesikiem w torebce, żeby w razie czego spisywać to wszystko...
a to zdaje się wpadło mi do głowy dziś.. :
Z facetami jest jak z kupowaniem nowej bluzki przez dziewczynę... jak jakaś wpadnie jej w oko, to choćby nie wiem ile innych przymierzała, oglądała.. i tak każdą będzie porównywać do tej, która utkwiła jej w głowie i o której nie może zapomnieć...
może to i durna myśl.. ale do cholery tak właśnie jest.
Tęskno mi cholernie do tego co było.. ostatnio jak zwykle się popłakałam gdy uświadomiłam sobie jak pusto (przynajmniej dla mnie) będzie w nadchodzącym roku szkolnym w internacie.. matkoo.. co ja pocznę bez was skarby moje? Kto mi będzie dogryzał? Kto nazywał grzbiecikiem? ehh.. wredne istoty z was, a jednak.. nie chcę nawet myśleć o tym, że was już nie będzie... Jak bardzo bym chciała znów mieć was wszystkich w inter.. Wszystlkich - taki skład jaki poznałam gdy przyszłam do inter..
haa! a zamieszczę niedługo zdjęcie ślepego w mojej cudnej McDonaldowskiej czapeczce :D co dzieciom się nudziło w fantasy parku i foty w czapeczce strzelały ;) zamorduje mnie pewnie za to, ale jestem w stanie się narazić na taką śmierć ;) hehe
Kto by pomyslał że z całej tej ekipy to z Perezikiem, oprucz ślepego, najczęściej się widzieć w wakacje będę?:) heh już kolejna nocna wyprawa zaliczona.. tym razem Festiwal Energii w Jaworznie :) rok temu pisałam o nim.. tym razem znów miałam jechać z Damiankiem, ale jakoś wyszło inaczej :) i jedyne co mnie boli co do tego wyjazdu, to pogoda.. która zniszczyła wszystko :( i przez nią nie obejrzałam tego, co najbardziej chciałam... ale za to noca kąpiel w jeziorze była bezkonkurencyjna;) utwierdziłam się jeszcze bardziej w przekonaniu, że nie ma nic cudowniejszego niż jeziora... żadne morze, żadne góry - jeziorka i kropka :)
a jutro mieliśmy do Zakopanego jechać.. kurcze wyjazd przekładany już z poprzedniego tygodnia, a znów chyba h** bąbki strzeli :( bo moim gardłem zawładnęła angina.. i czuję się jak by mi w nim utknęła conajmniej piłeczka pingpongowa... paranoja... w sumie w pracy dziś byłam.. ale sama nie wiem czy opłaca mi się jechać jutro, narażając się tym samym na rozwinięcie choroby, i zaprzyjaźnianie się z antybiotykami przez cały kolejny tydzień :/ bo pewnie tak by się to skończyło.. a jakoś nie uśmiecha mi się rezygnowac z całego tygodnia pracy.. bo jednak dług mamusi za coś spłacić trzeba;)
now każdym razie się okaże jeszcze, czy pojedziemy, czy nie..
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam