sieema..
no i wróciłam we wtorek z Zakopanego. nie chciałam wracać, ale trzeba było. ;x . fajnie było nooo :D . wróciłam, matka zjebała mi humor .__. no ale to nic. na drugi dzień.. maskara. koniec. sie zjebało. nie bd sie żalić, ani nic, ale życie sie zapadło ;o i to w chuuujam. ok. wypłakałam się. to przeszło trochę, ale to nie pomaga. pierwszy raz od paru lat Anka beczała o.o Boże co się dzieje na tym świecie. no ale trzeba żyć dalej.. hyhy. nie wiem co pisać. mam zamuła jak nie wiem. ; o , no to kończę. cześć...