dzisiaj w Niestachowie. Sesja nad rzeczką ... <3
Potem na reds'a. Bo jak narazie to przerwa do piątku przynajmniej.
W śrdoę do Krakowa. Nareszcie. Czekam na to już 2 tygodnie, ciągle coś wypadało.
Dentysta mnie dzisiaj ominął. I jestem z tego powodu szczęśliwa. Ale i tak się od tego nie wymigam.
*Kurdę. Ale się namieszało. Ostatnio wszystko jest zupełnie inne niż nawet tydzień temu. W mojej głowie jest tak wielki mętlik, że już nie wiem co sama robić. Muszę sobie wszystko poukładać w głowie, pomyśleć nad pewnymi rzeczami. Zastanowić się czy warto znowu się w takie coś pakować jak ostatnio. Czy to wszystko by miało sens. Bo objętny mi nie jesteś. Ale nie wiem czy jestem gotowa na coś nowego. [wtajemniczeni wiedzą o kogo chodzi].
*Jutro zapowiada się ciężki dzień. Nie wiem jak to będzie. Czy będzie dobrze, źle? Boje się tam jechać. -,- Bez kituu. xd jest jakaś masakra. xd