Mój brzusio kiedy na niego patrzę z góry!!!
Oskarkowi chyba tam ostatnio zbyt ciasno się robi, wypycha się rozciąga deformując mojego brzucholka przy tym rano od 5 to już mi ciężko, praktycznie nie spimy, a pije tyle wody, że mam nawet w domu ksywke: 'wielbłąd' hehe tak 3 litry na dzień to mało. A Eryk ostatnio też się z tego śmiał, mówiłam że jak sie nie ubierze to ja pójdę sama do Brodnicy, a on na to: "Mama ale Ty zdechniesz tam sama bez wody"
ah ten mój smyk przekochany jest a te jego teksty są momentami rozbrajające, dziś rano wstał i głaskał brzuszek mówiąć do niego : 'jaki mały Sebuś' heh.
Postaram się Was odwiedzić ale póki co zajmę się resztą przygotowań do wielkiego przyjścia na świat Naszego Synusia.
Mamy też zaproszenie na dziś do kuzyna męża, mają trzy córki, jedna to już nastolatka, druga jest o dwa lata starsza od Eryka, a najmłodsza w sierpniu skończyła roczek
Miłego dnia